13 czerwca 2024 r.
Według kartki z kalendarza to 24. tydzień roku, wschód słońca o godzinie 4:15, a zachód 20:57,
do powitania astronomicznego lata zostało tylko 5 dni! A tu dziś pogada straszy. Przed nami rejs na Hel. Śledząc prognozy na morzu ma być chłodno. Przewidywalna temperatura to tyko 12 stopni Celsjusza. Zabieramy dodatkowe ubrania i ahoj przygodo. Wypływamy z Gdyni w morze, a tam coraz cieplej. Bałtyk spokojny, a na widnokręgu kontenerowce i statki handlowe oczekują na wejście do portu i rozładunek albo załadunek. Ta podróż daje nam obraz codziennej pracy ludzi morza. Spotkanie z Morzem Bałtyckim i podróż na Hel to dla każdego przeżycie. W końcu jest to najdalej wysunięta część Polski, to początek Naszej Ojczyzny i tam zmierzamy. Hel ma bogata przeszłość, a jego początki sięgają IX wieku. Istnieje więc od początków państwa polskiego, wprowadzania chrystianizacji. Losy tych ziem toczyły się różnie, bo historia naszego kraju jest zmienna. Od 1937 r. wstęp na teren Helu był możliwy tylko dla obywateli polskich za okazaniem specjalnej przepustki lub dokumentów wojskowych. Obostrzenia w dostępie do Helu zniesiono dopiero po roku 1989 roku, a istniejące tam wcześniej szlabany zniknęły dopiero w latach 90. XX wieku. Dzięki strategicznemu położeniu, Hel stał się ważnym punktem na mapie militarnej kraju i stanowi teren obserwacji nadbrzeżnej w celach ochrony naszego państwa. Możemy zwiedzić muzeum rybołówstwa, fokarium i pochodzącą z czasów średniowiecznych ośmiokątną latarnię, której światło wskazywało rybakom kierunek powrotu do domów. 19 września 1939 roku, podczas obrony Helu latarnia została wysadzona przez polskich saperów w celu utrudnienia namiarów ciężkiej artylerii niemieckiej ostrzeliwującej Hel. Współczesny budynek został wybudowany w 1942 roku przez miejscowych Kaszubów według planów niemieckich. Latarnia wykonana została z czerwono licowej cegły, ma 41,5 m wysokości, a jej światło widać z odległości 36 km. Najważniejszym miejscem na Helu jest Głaz Kaszubski, który symbolizuje początek naszych ziem. Udaliśmy się do niego, aby zobaczyć i upamiętnić go na zdjęciu grupowym. Hel był kiedyś osadą utrzymująca się z rybołówstwa i handlu, dzisiaj głównie z turystyki w okresie od maja do września. Po sezonie wakacyjnym miasto żyje własnym, wewnętrznym życiem. Młodzi mieszkańcy emigrują do większych miast. Według danych statystycznych jest to najbardziej wyludniające się miasto polskie. Na półwyspie nadal stacjonuje jednostka wojskowa, która czuwa nad ochroną i bezpieczeństwem naszych granic. Wracamy również drogą wodną, ale do portu w Gdańsku. Rejs trwa dłużej, bo przeszło 3 godziny. Mamy teraz możliwość obserwacji kanału, portu wielkich kontenerowców, dźwigów, które uczestniczą w pracach przeładunkowych. Wracamy do ośrodka zmęczeni, ale z nowymi wrażeniami i bogatsi w nowe doświadczenia.