Dzień wyjazdu. Trudno się rozstawać z miejscem, grupą. Ale rodzice, znajomi, dom i szkoła jeszcze na nas czeka. Pakujemy bagaże, spożywamy śniadanko i zajmujemy miejsca. Jeszcze wiele uwag i pouczeń na drogę od opiekunów, ale to tylko dla naszego bezpieczeństwa. Pogoda na podróż wymarzona. Droga szybko mija wśród śpiewu i głośnych wspomnień. Po drodze obiad w zaciszu restauracji „Stare Jabłonie”

Dzisiaj pospaliśmy. Było hasło : Wschód słońca,  wytrwali poszli.   Widok niesamowity jak tarcza wyłania się zza horyzontu i wypływa na sklepienie nieba rozświetlając swój blask na całą ziemię. Pozostali regenerowali siły . Po śniadaniu praca nad mapą mentalną i inne atrakcje, a wśród nich basen, ścianka wspinaczkowa. Wytrwali doszli na szczyt -  gratulacje! Po obiedzie wyjście nad morze. Budujemy zamki

Jak dobrze wstać skoro świt… Rozpoczęliśmy wcześnie i skończyliśmy późno, ale wszystko co zaplanowane zrealizowane. A w planach naszych Trójmiasto i zachód słońca. Miejscowości dość odległe od naszego miejsca pobytu, więc wyjechaliśmy wczesnym porankiem, zaraz po śniadaniu. Na drogę suchy prowiant byśmy nie ustali w drodze. Pierwszym miejscem naszej podróży była Gdynia. Pod Oceanarium spotkaliśmy się z panią przewodnik. Od

Nabraliśmy sił przez noc i rano możemy podjąć nowy trud i odczytać nową kartkę z książki. Śniadanie wcześniej i wyjście na ruchome wydmy. Udajemy się do Łeby i maszerujemy brzegiem morza. Dzisiaj wzburzone fale towarzyszą nam w drodze. Zawiewa wietrzyk, ale słonce też nas nie opuszcza. Obserwujemy przyrodę która zmienia swoje oblicze. Piasek coraz jaśniejszy, suchy, zajmujący coraz większy obszar

Poranek przywitał nas promieniami słońca. Dzisiaj wcześniej  wstaliśmy, bo w planach wyjazd do Aquaparku w Redzie. Są roboty drogowe i musimy wcześniej wyjechać na zamówioną  godzinę. Sycimy organizm śniadaniem, zabieramy niezbędne rzeczy i wyjazd.  Wodny park rozrywki to jeden z najciekawszych obiektów w kraju. Przeżywamy tu chwile grozy korzystając ze zjeżdżalni przechodzącej przez środek akwarium z żywymi rekinami, ale także

Noc minęła... cicho. Byliśmy jednak zmęczeni. Odkrywamy kolejne kartki naszej książki.  Co poznamy ? - jaki będzie ten dzień? Na  śniadanie -  stół szwedzki , potraw do wyboru, nikt nie może narzekać, że nie znalazł coś dla siebie.  Wzmocniliśmy pokarmem ciało, teraz czas na wzmocnienie pokarmem duszy. O 9.00 msza św. polowa prowadzona przez naszego katechetę. Właściciel przygotował stół eucharystyczny