Sto lat temu, 22 stycznia 1921 roku, urodził się Krzysztof Kamil Baczyński – jeden z najwybitniejszych polskich twórców, poeta pokolenia Kolumbów, powstaniec warszawski. Sejm Rzeczypospolitej Polskiej ogłosił rok 2021 Rokiem Krzysztofa Kamila Baczyńskiego.
W związku z tym wydarzeniem klasa VIII przygotowała prezentacje multimedialne o poecie. W dniu 15.02.2021r. na lekcji języka polskiego odbyło się spotkanie zdalne poświęcone zapoznaniu się z sylwetką tego młodego, a jakże utalentowanego poety. Uczennice przygotowały wiele interesujących informacji, zdjęć, materiałów archiwalnych i ciekawostek związanych z K.K.Baczyńskim. Zachęcamy do zapoznania się z prezentacjami uczniowskimi.
22 stycznia 2021 roku mija 100. rocznica urodzin Krzysztofa Kamila Baczyńskiego. Ten młody poeta zapisał się w naszej pamięci przejmującą poezją opowiadającą o rzeczywistości wojny. Baczyński zginął w 4. dniu walk Powstania Warszawskiego, mając 23 lata.
Fascynacja literaturą
Krzysztof Kamil Baczyński pierwsze swoje utwory napisał już w czasie nauki w Państwowym Gimnazjum im. Stefana Batorego w Warszawie. Jego kolegami z klasy byli bohaterowie „Kamieni na Szaniec”: Tadeusz Zawadzki „Zośka”, Jan Bytnar „Rudy” i Maciej Aleksy Dawidowski „Alek”. Maturę uzyskał w 1939 roku.
W czasie II wojny światowej zaangażował się w działalność konspiracyjną. Jako żołnierz Armii Krajowej służył w batalionie „Zośka”, a następnie w batalionie „Parasol”.
Dziedzictwo 23-letniego pisarza
Młody poeta pozostawił po sobie bogatą spuściznę składającą się z ponad 500 wierszy, kilkunastu poematów i ok. 20 opowiadań.
Jeden z wierszy K.K.Baczyńskiego:
„Których nam nikt nie wynagrodzi”
Których nam nikt nie wynagrodzi
i których nic nam nie zastąpi,
lata wy straszne, lata wąskie
jak dłonie śmierci w dniu narodzin.
Powiedziałyście więcej nawet
niż rudych burz ogromne wstęgi,
jak ludzkie ręce złych demonów
siejące w gruzach gorzką sławę.
Wzięłyście nam, co najpiękniejsze,
a zostawiły to, co z gromu,
aby tym dziksze i smutniejsze
serca — jak krzyż na pustym domu.
Lata, o moje straszne lata,
nauczyłyście wy nas wierzyć
i to był kostur nam na drogę,
i z nim się resztę burz przemierzy.
Których nam nikt nie wynagrodzi
i których nic nam nie zastąpi,
lata — ojczyzno złej młodości,
trudnej starości dniu narodzin.
Bogu podamy w końcu dłonie
spalone skrzydłem antychrysta,
i on zrozumie, że ta młodość
w tej grozie jedna była czysta.
24 III 1944